Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Dział dla osób stawiających swoje pierwsze kroki w driftingu.

Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez wisnia90 » 28 kwi 2012, o 10:31

Witam, tak jak w temacie, drifterzy kupują coraz częściej samochody z kierownicą po prawej stronie, ale jak to ma się do przepisów w Polsce? żeby wziąć udział w zawodach potrzebny jest bodajże przegląd, tylko że nikt mi go nie wystawi.. czy oni tylko wyrejestrowują samochody z innego kraju i po prostu nie rejestrują go ponownie w Polsce, tylko jeżdżą na lawecie na zawody? Chciałbym kupić samochód z kierownicą po prawej stronie ale jeździć nim po drogach, nie ma innej możliwości tylko przekładka? :scratch:
wisnia90
Amator
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 kwi 2012, o 08:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez ponczak » 28 kwi 2012, o 10:43

Możesz zarejestrować go w normalnym kraju w którym możesz jeździć RHD, np. w Niemczech, niektórzy tak kombinują, zależy czy masz kogoś za granicą :)
ponczak
 

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez Reth » 28 kwi 2012, o 10:50

Ubezpieczenie na takie auto mozna kupic bez problemu... Zadna firma nie ma prawa Ci odmowic ubezpieczenia auta...
Przeglad zrobisz na kazdej stacji, tyle... I jezdzisz :)
Avatar użytkownika
Reth
Touge Drifter
 
Posty: 956
Dołączył(a): 4 sie 2009, o 01:16
Lokalizacja: Łódź

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez wonski » 29 kwi 2012, o 21:38

też kminie zakup takiego autka... tylko jak się ma rejestracja podobno nie trzeba ale nie wiem jak to się ma przy kontroli niebieskich ;)
Avatar użytkownika
wonski
Clutch Burner
 
Posty: 34
Dołączył(a): 23 kwi 2012, o 17:15
Lokalizacja: Piotrków Tryb

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez Xanewok » 29 kwi 2012, o 21:47

Rejestracja auta z kierownicą po prawej stronie chyba wciąż jest u nas zabroniona, czyż nie? Próbowali jakoś to forsować, z Komitetem Europejskim (?) na czele, ale dalej chyba walka trwa. (Chyba, że się mylę - byłoby super :D)
Xanewok
Clutch Burner
 
Posty: 28
Dołączył(a): 8 mar 2012, o 00:41
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez fryzjer » 29 kwi 2012, o 23:12

Mam więc napiszę jak to działa.
Kupujemy auto w UK, na kwitach i ubezpieczeniu eksportowym jedziemy do Polski. Na miejscu wpisujemy się w dowodzie jako nabywca podając angielski adres kogoś znajomego mieszkającego tam na stałe, zostawiamy sobie mały odcinek z wpisanym własnym nazwiskiem, a papiery odsyłamy znajomemu w UK.
Osoba będąca na miejscu wysyła papiery do DVLA i odbiera na nasze nazwisko dowód rejestracyjny - przychodzi pocztą na adres znajomego, a ten odsyła je nam do PL.
Prościej jeśli jedziemy lawetą - wpisujemy się w dowód jako nowy nabywca (adres w UK), poprzedni właściciel wysyła dokumenty do DVLA, a nasz znajomy w UK odbiera je dla nas.
Do czasu otrzymania całego dowodu V5C jeździmy na małym odcinku z wpisanym ręcznie naszym imieniem i nazwiskiem, ale najlepiej zrobić do tego umowę kupna od angola - to tak dla Policji. Kiedy już będziemy mieli cały dowód (tj. po ok. 3 tyg.) umowa nie potrzebna.

Ubezpieczenie najtaniej direct przez telefon (za Sky'a płacę cztery stówki na rok) - należy podać, iż auto zostało sprowadzone i ma jeszcze tablice z kraju pochodzenia - na takie tablice dostaniemy ubezpieczenie. Broń Boże nie tłumaczyć, że mieszkamy w UK i potrzebujemy ubezpieczenie na czas pobytu w PL, a auta nie zamierzamy rejestrować w PL.

Przegląd - musi być w nim zapisek: auto sprawne technicznie, kierownica po prawej stronie, bez prawa rejestracji.

Co do Policji - mieszkam przecież w UK i mam k*wa święte prawo odwiedzić matkę raz na dwa miesiące przyjeżdżając moim własnym autem za zarobione w UK pieniądze - w końcu tam mieszkam i legalnie pracuję, a to nie może być przecież przedmiotem kontroli drogowej.

Co do ubezpieczenia i przeglądu - wszystko potwierdzone przez Wydział Ruchu Drogowego Policji - ubezpieczenie i przegląd angielski jeśli kończą ważność na terenie PL muszą zostać przedłużone bezzwłocznie (korzystając z polskiej stacji diagnostycznej i firmy ubezpieczeniowej), aby legalnie móc się przemieszczać po PL.

Uffffffff......... no chyba wszystko jasno wyjaśniłem.
Avatar użytkownika
fryzjer
Touge Drifter
 
Posty: 431
Dołączył(a): 28 wrz 2008, o 11:33
Lokalizacja: EU

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez Reth » 3 maja 2012, o 13:05

A wiec tak...

Fryzjer wszystko ladnie pieknie opisal.
Do tej pory myslalem, ze jest dokladnie tak jak napisales... ALE NIE!
Jezeli chodzi o ubezpieczenie to kilka dni temu dostalem list, ze moje auto jest nie ubezpieczone, a co z tym sie wiaze musze zaplacic kare 100 funtow(wczesniej dostalem jeden list informacyjny, o ktorym zapomnialem), ktora bedzie sie powtarzala jak nie ubezpiecze auta w Anglii... Zeby to wszystko ustalo to mozna ich ponformowac, ze auto nie jest uzytkowane na drogach i juz...
Avatar użytkownika
Reth
Touge Drifter
 
Posty: 956
Dołączył(a): 4 sie 2009, o 01:16
Lokalizacja: Łódź

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez bleyss » 7 maja 2012, o 17:58

Hej ;)
Postanowiłem wypowiedzieć się (jako mój pierwszy post) właśnie tutaj, bo jest mi to bliski temat.
Od dwóch, może trzech lat jeżdżę Anglikiem po naszych dziurawych drogach Polski i powiem tak - są z tym problemy. Teraz mam już drugiego angola w Polsce i da się to obejść, nie powiem że bez problemów, ale da się. Po pierwsze:

TAX - czyli, jak podatek się skończy, a masz auto w PL, meldujesz że auto nie jeździ po drogach. Nie musisz go płacić i wtedy nie czepiają się tam braku ubezpieczenia angielskiego.

Ubezpieczenie - angielskie kosztuje tyle co słabe autko do zabawy, więc nie ma sensu się z tym babrać, ale za to polskie - no problemo.
Znaczy, ubezpieczałem w Uniqua, miesiąc w miesiąc 77zł (wliczone 12zł przesyłki). Później pomyślałem, że nie ma sensu się z tym babrać i kupiłem roczne w AXA. Przez internet, bez problemu. Zaznacza się tam tylko, że auto jest zarejestrowane poza granicami PL i że będzie w przyszłości rejestrowane.
Rozmawiałem przez telefon z panią z AXA i doszła do wniosku, że skoro czekam na możliwość rejestracji auta, to wszystko jest zgodnie z prawem. Jeżdżę na tym u nich już z 8 m-cy.

Przegląd - tu się zaczynają schody. Przegląd da się zrobić u nas, ale nikt go zrobić nie chce tak na prawdę. Ja osobiście zjeździłem z 15 stacji kontroli pojazdów i brakło mi cierpliwości. Akurat miałem wyjazd za granicę, to się o UK zaczepiło i zrobiłem tam u nich (a tax na granicy trzeba było jeszcze kupić, ale to już inna sprawa).
Ludzie mówią, że można zrobić przegląd - kolega zrobił to tak, że poprosił o wystawienie papierka pod tytułem "zaświadczenie o sprawności technicznej pojazdu" (czy jakoś tak mi mówił) i na tym jeździ. Do ubezpieczalni w przypadku stłuczki przechodzi jak normalny przegląd, sprawdzone.

Policja - z tym to różnie. Zazwyczaj mandaty z fotoradarów idą w powietrze i przepadają w niebycie. Za to przy kontroli jest gorzej. Dziewczyna jechała za kółkiem i przez to musiałem pisać oświadczenie o tym, że wyrażam zgodę żeby mój pojazd prowadziła. Jeden miły pan policjant w okolicy Zawiercia nękał mnie przez około godzinę i chciał auto na lawetę i na parking policyjny, bo nie przerejestrowałem w Pl na siebie a na to jest 30 dni. Musiałem wykazać mu, że nie ma racji (autko na mnie, adres tymczasowy, London, UK) i po konsultacji z władzami na komendzie mnie franca puściła, brakło argumentów.
W cywilizowanym świecie (duże miasta, Kraków, Katowice) nie ma problemu. Kontrola, sprawdzą dokumenty, pośmieją się, pogadają i puszczają.

Ogólnie czy się opłaca - nie wiem. Znajomy Koreaniec musiał spierdzielać do swojego rodzinnego kraju, a ja akurat miałem kasę i kontakt w UK. Gość miał dwa tygodnie na sprzedanie auta, więc chciał grosze. Okazje trzeba łapać. Inaczej ANGLIKA BYM SAM NA SIEBIE NIE BRAŁ - bo koszta i zachodu jest trochę, a ja z natury leniwy jestem człowiek.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
bleyss
Amator
 
Posty: 2
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 17:43
Lokalizacja: Myszków

Re: Auto z Anglii / Japonii a ubezpieczenie i przegląd

Postprzez wisnia90 » 11 maja 2012, o 18:30

bleyess, bardzo fajnie to opisałeś,;] tylko wywnioskowałem z tych opisów że jeśli się nie ma znajomości w uk to nie ma sensu się bawić, czy na codzień czy do driftu ubezpieczenie trzeba płacić, przechodzić przegląd..mnustwo z tym zabawy jest więc szkoda zachodu moim zdaniem, koszta przekładki ubezpieczenia i wszystkich podatków, cła itd są takie jakbyśmy kupili normalny wóz... nawet do driftu trzeba mieć ubezpieczenie bo nikt nie wyrejestruje samochodu bez utylizacji, ostatnio musiałem oddać na złom bo wyrejestrować się nie dało a auto stało tylko a ubezpieczenie trzeba było płacić...chory system;/
wisnia90
Amator
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24 kwi 2012, o 08:39
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Początkujący

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

cron