Pijawki nie mam
Poświęciłem się w niedziele i odpiołem kostke od sondy... zero różnicy: tak samo odpala, tak samo jeździ, dziś już sobie odpuszcze ale tak dla świętego spokoju jutro prześledze kable od sondy i sprawdze czy żadnego nie trafiło, jeśli będzie ok to najbliższym zakupem będzie lambada
Hmmm po odłączeniu lambdy nie było różnicy na silniku więc kupiłem drugą (pewniaka od kolesia którego jestem pewien ) i przy okazji pobawiłem się odrobine śrubą przy przepływce, nie potrzebnie bo teraz nie wiem co dało pozytywny rezultat . Auto się nie dławi (najprawdopodobniej do 3 tys. obrotów zalewało je tak bardzo że nie był w stanie tego przepalić i działy się cuda), z wydechu nie śmierdzi bajurą i niestety nie lecą marchewki ognia za to się równo i ładnie zbiera od samego dołu.
Pozdro