Cześć. Powolutku składam sobie e46 na ulicę, i zastanawiam się jaką drogę obrać żeby jak najniższym kosztem wyciągnąć z niej jak największą moc. Budżet myślę to ok 6-7 tys, z możliwością naciągnięcia do 10. W którą stronę pójść? M60 w tej kasie odpada, każdy silnik s również, na placu boju zostają chyba tylko m54b30 i m50+ stroker? W tej kasie raczej nie ma się co pchać w m50+t, ani kompresor, mam rację? Plan jest żeby osiągnąć coś więcej niż 230km i pozbyć się diesla z pod maski
Jakieś pomysły?