Witam, jestem w trakcie przeróbek driftogruza 328i. Z przodu mam zawieszenie gwintowane KW które nabyłem od kolegi, z tyłu zaś jakieś twardsze tylko sprężyny, w związku z czym szukam jakiś amortyzatorów.
Tak się składa że mam możliwość od innego znowu kolegi kupić nowe Bilsteiny B8 w promocyjnej cenie 350zł które kupił i nie zdążył założyć bo sprzedał auto.
Jest sens pakować takie amory na tył czy będzie za miękko? Wyczytałem z kilku opinii że do driftu jest to za miękki zawias bo porównywalnie z oryginalnym m technikiem w BMW. Tym bardziej że jeśli przód będzie twardszy od tyłu, to auto będzie podsterowne, a lepiej żeby było chyba nadsterowne przy tak niskich mocach 200-230KM i twardszy zrobić tył?
Więc zarto zainwestować w te B8 czy szukać jakiś innych twardszych amorów? Jak tak to jakich? Samochód raczej niskobudżetowy więc nowego gwintu pakował nie będę, ale ile trzeba będzie to wydam
Biorę pod uwagę kupno nawet wylanych, po czym oddać je do regeneracji, np Koni czy D2 bo regeneracja jedno w okolicach 300zł