Witam
Posiadam BMW e30 , autko wpadło do rowu dziobem i wszystko od kielichów do przodu poszło do góry . Cały przód się zadarł i pogiął... kielichy całe, gdzieś na wysokości właśnie końca kielichów.
teraz mam pewną wizję... żeby nie kupować całego pasa oryginalnego , starego wycinać i spawać na nowo czy przykręcać jak kto woli...
Tylko skonstruować szkielet, szkielet który będzie trzymał lampy wiatraki chłodnice i zderzak. wiadomo ciężko będzie ustawić ale czy nie lepiej ?
Kupić jakieś rury stalowe i ciąć spawać ciąć wyginać.
E30 ten pas mają łączony na stałe, widziałem wiele projektów gdzie zazwyczaj przy wkładaniu czegoś większego tego pasa nie było... za każdym razem spawają go w tych projektach?
Czy szkielet to dobra opcja czy pod prostować to i z jakiejś innej e30 wspawać nowy przód.
podłużnica wygląda tak ( tam jest kielich i podłożnica , widok tak jakby z profilu od środka bez silnika)
Martwię się jeszcze czy przypadkiem całe auto nie zostało przegięte, ale to raczej mało prawdopodobne, auto spadło na dziób do rowu i właśnie to zrobiło z przodem auta ale kielichy silnik wyglądają raczej że są na swoim miejscu. i przód auta się zadarł , te podłużnice itd.
Dzięki za
: