Płyty w Żarnowcu są równe, ale problemem jest lastryko które kiedyś na tych płytach leżało - jest to beton z gliną i zakleja totalnie wszystko na czym osiądzie + ponoć jest troche żrące, więc po całym dniu zabawy trzeba było umyć podwozie z zawieszeniem... ale się opłacało
Nie jest to jednak jedyne miejsce w tej okolicy, jest tam bardzo dużo różnych fabryk/osiedli opuszczonych - trzeba poszukać.
Co do marketów to różnie bywa. Pojedziesz za wcześnie - są auta klientów->zagrożenie->po dowodzie. Pojedziesz za późno - miasto śpi->zakłócanie ciszy(komendanta obudzono)->po dowodzie itp.
Pachołków też się nie zdąży rozstawić bo sie ochrona denerwuje, że ktoś im pasy gumą zamaluje, a tak bez trasy to szybko brakuje wyzwania.