Regulamin - uwagi, opinie, propozycje

[URKO]

Kombinezony? nie bardzo rozumiem po co I liga ok niech wygląda jak profesjonal, ale "Open" sama nazwa wskazuje, że dla wszytkich. Nie zapominajcie panowie, że większość uczestników robi to dla zabawy i jeżeli jest im wygodnie w krótkich spodenkach tym bardziej latem to ich sprawa

Myślę że ich/twoja sprawa będzie na treningu lub paleniu laka pod remizą (jak to określił Casus) ale na zawodach wypadałoby by zawodnik jakoś profesjonalnie wyglądał.

Chyba mnie z kimś pomyliłeś bo nie bardzo sobie przypominam żebym gdzieś na treningu a tym bardziej pod remiza palił laka( nie bawi mnie to). Chodzi mi tylko o to, że skoro chcecie oraganizowac imprezę dla wszystkicgh to chyba zdajecie sobie sprawe, że przyjadą tam również osoby które satrtują cywilnymi samochodami więc nie sądze żeby chcieli montowć klatki lub kupować kombinezony. Zresztą jak powiedział Bart " szkoda klepać w klawisze" Temat zamknięty

[casus maximus]

Chodzi mi tylko o to, że skoro chcecie oraganizowac imprezę dla wszystkicgh to chyba zdajecie sobie sprawe, że przyjadą tam również osoby które satrtują cywilnymi samochodami więc nie sądze żeby chcieli montowć klatki lub kupować kombinezony.

Powiedzmy, że dla wszystkich. Ale raczej tylko dla takich, którzy ten sport traktują poważnie. Dla takich zawodników nie powinien być problemem zakup kombinezonu.
Klatka? Klatka jest zalecana, a nie obowiązkowa. Wyjątek stanowi udział w Drift Taxi gdzie z wiadomych względów jest obowiązkowa.

[siewicz]

To ja się troszkę wtrącę od strony (póki co) widza. W tym sezonie na każde zawody na które jechałem brałem kogoś, kto nie ma pojęcia o drifcie - dziewczynę (teraz czasem mnie zaskakuje wiedzą ), znajomych z poza kręgów motoryzacyjnych, na jedne zawody wytargałem z domu nawet rodziców . I wśród tych osób poza wrażeniem jakie robi sama jazda, zawsze duże wrażenie robił właśnie strój - "łałł.. oni mają nawet takie rajdowe ubranka.." - i nie miało znaczenia, czy był to kombinezon mechanika za 100zł, czy profi ognioodporny sparco za 2k zł - liczyło się to właśnie wrażenie "łaałł mają ubranka jak kierowcy rajdowi". Wydaje mi się, że casus i butch mają rację, że rzutuje to w ogromny sposób na wizerunek tego sportu. A w kwestii kombinezonu - może już kupić naprawdę za minimalne kwoty - http://moto.allegro.pl/item833176711_no ... mocja.html - dodatkowo kilka naszywek i już nie trzeba się wstydzić, że wydało się na kombinezon niecałe 40zł. Może marka Renault nie pasuje jakoś wybitnie do driftingu, ale to tylko przykład który wyszukałem na szybko w minutę.
Wydaje mi się, że jeśli ktoś naprawdę chce startować, to sprawa kombinezonu nie będzie żadną przeszkodą. I nie ma co się zasłaniać kwestiami finansowymi, bo jak widać, za równowartość 'lepszej flaszki' można już mieć kombinezon.

EDIT:

O ten sam gościu ma na aukcjach kombinezon BMW za 59zł - http://moto.allegro.pl/item840414517_ko ... y_bmw.html


Pozdrawiam

[siewicz]

Coeldrift, to z jednej strony szkoda Ci wydać 40zł na kombinezon, a z drugiej chcesz, żeby każdy zawodnik woził ze sobą zapasowy, polakierowany bodykit? Czasami autko tak wygląda, bo miało przygodę w czasie treningów, kwalifikacji. Czasami jest to zrobione dla lepszego chłodzenia. Czasami niestety, jest to wina lenistwa zawodnika, jednak w większości przypadków ma to jakieś praktyczne uzasadnienie.
Według Ciebie rozsądniejszym wydatkiem jest kupowanie kilka razy w roku nowego zderzaka i lakierowanie go, niż jednorazowy wydatek na kombinezon?

Wydaje mi się też, że niektórzy zapominają o jednej ważnej sprawie - zawody są nie tylko dla zawodników - ale też na publiczności i sponsorów bez których tych zawodów by po prostu nie było. Ja będąc sponsorem wolałbym żeby zawodnicy fotografowi/nagrywani z logo mojej firmy w tle prezentowali się nieco lepiej niż koleś wychodzący w piątek wieczorem do baru.

Jeśli kogoś mój post uraził to bardzo przepraszam. Nie miałem na celu obrażania kogokolwiek. Pozdrawiam

[SŁOMA]

Ze sie tak wypowiem to wszystko sie liczy wyglad auta, wyglad kierowcy a wszystko idzie w parze na wizerunek dla ewentualnych kierowcow , ja osobiscie mysle ze kombinezon jest tez po to aby chodzac po parku maszyn czy nawet jak to czasem jest miedzy publika chodzisz zeby wiedzieli ze jestes zawodnikiem i jakos sam siebie reprezentujesz , glupi przyklad Adwokat = garnitur , kierowca = kombinezon , wiec nie ma sie co klucic druga sprawa kolego zaczniesz jezdzic na zawody to zobaczysz jak to wyglada od strony zawodnika .a na autach to chlopaki sie skupiaja i mowa o zawodnikach jak i organizatorach imprez o to akurat sie nie martw , i tak jak mowi SIEWICZ czasem auta wygladaja tak a nie inaczej po treningu lub eliminacjach gdzie wyskoczyl jakis babol mi np wyrwalo zderzak z tylu na zawodach i co mialbym z tego powodu nie jechac dalej ?? wiec tak jak mowimy regulamin regulaminem a reszta reszta , zaczniesz jezdzic ktorys sezon jak ja czy chlopaki to sam od siebie kupisz kombinezon zebys byl rozpoznawany i byl spostrzegany jako zawodowiec a nie jakis chlopaczek z pod remizy

[matix]

Co wy macie z tą remizą .Ja podam przykład odnośnie wyglądu.Lepiej przejechać trase bez zderzaka i mieć lepsze chłodzienie niż rozwalić go na trawie(wyrzucając kilka set zł w trawe) i pozbyć się całego frontu w niektórych wypadkach.Tyle z mojej strony

[Olaf]

Wydatek 100, 200, 300zł to żaden wydatek w porównaniu do tego ile się wydaje na auto + wizerunek kierowcy - ja jestem w 100% za kombinezonami.

[casus maximus]

Najwyżej ze względu na szmacianą selekcję nie wezmę udziału w drift open. Dla mnie to zabawa a nie wizja pudła i cudownej przyszłości.

Dla każdego to zabawa. Nawet dla Nobushige Kumakubo i Kazuhiro Tanaki.
O tym jak wizerunek zawodnika jest ważny to każdy wie. Nie zamierzam Cię coeldrift też przekonywać do kombinezonu. Nie wiedziałem, że ten jeden z warunków to taka wielka przeszkoda w wystartowaniu w DRIFT OPEN.
Nie będę się też zbytnio rozpisywał, ale coś przytoczę:

Zawody: Kolter Drift Open
Miejsce: Wyrazów
Osoby: Ja, Jeden Ze Sponsorów ( JZS ).

JZS: Wszystko fajnie, ale dlaczego większość zawodników jeździ w cywilnych ciuchach?
Ja: / cisza, sucho w gardle, zmiana tematu /

Co miałem mu powiedzieć? Może: "a bo to właściwie nie sport tylko taka zabawa". Tak?
Chyba nie byłby zachwycony tym, że wykłada pieniądze na czyjąś dobrą zabawę ( choć też po części tak jest ). Nie muszę mówić też tego, że aby znaleźć sponsorów to trzeba sobie wypruć flaki.

[ju-by]

Mam nadzieję, że nie ulegniecie naciskom w kwestii kombinezonów. Szkoda, że nadal nie wszyscy kierowcy podchodzą do tematu startu w zawodach jako do swego rodzaju święta, dnia, kiedy można zaprezentować się (i zdobyte na treningach umiejętności) przed publicznością.

[TCS]

Ile osób tyle opinii. Nikogo nie próbuję przekonać, że mam rację, ale niech to raczej pozostanie kwestią własnego widzimisię a nie narzuconym z góry regulaminem ;-))

Swego czasu taka sama dyskusja była gdy PFD wprowadziło kombinezony a dziś większość z zawodników nawet na treningach jeździ w kombinezonie (np. na Torze Poznań).
Kiedyś nawet Maciej Polody powiedział coś w stylu: ...." kierowca to jest ktoś, musi być rozpoznawalny na zawodach "...
I miał rację bo jak będzie wyglądało gdy np. po zawodach będzie wywiad dla TV i zwycięzca będzie występował w krótkich gaciach i sandałach? No raczej będzie kiepsko.

W gaciach i sandałach to można polatać w Toruniu na paleniu laka.

Myślę że dalsza dyskusja nie ma sensu. Organizator mówi MA BYĆ KOMBINEZON i albo zawodnik pojawia się na starcie w kombinezonie albo jako widz w gaciach.

[Bartdrift]

Chłopaki, jak wszystko rozumiem

Kurde, stary, ja to zaczynam powaznie sie zastanawiac czy serio "wszystko rozumiesz".
O czym ty w ogole piszesz ? Malujesz auto, naklejki srejki, Auto-sport pełną gębą, po czym chcesz sie wytoczyc w adidasach i krókich gaciach ?? Jak to dla Ciebie wyglada : Super fura, klatka , pasy , kask i koszulka bez rekawow ? Byl juz taki ktos na polskiej scenie kto wlasnie tak smigal. I uwierz mi, ze nie bylo wiochy ponad to !
Drift ma byc spotrem a nie upalaniem dla dresiarzy. Jesli nie chcesz , to przeciez nikt nie kaze Ci startowac w zawodach, ale po co chcesz spowodowac, aby inni stracili szanse na pokazanie sie przed potencjalnymi sponsorami w profesjonalnym motorsporcie ? Załozmy, ze masz sponsorow i oni przychodza na zawody .Jak bys sie czol samemu starajac sie zeby wygladac jak sportowiec, wysiadasz z auta w kombinezonie, a z boku ja jak wiesniak wyskakuje w sandale, spodenkach itp ? Chcialbys startowac na takiej imrezie jesli by Ci zalezalo na czyms wiecj jak tylko zabawa ?
A sokro to dla ciebie TYLKO ZABAWA jak piszesz, to po co Ci udzial w zawodach ? Przeciez mozesz sie bawic tez na jakims treningu skoro tam nie trzeba wygladac.

Temat kombinezonow jest jak dla mnie totalnie wyczerpany. Jestem pewien, ze miazdżąca wiekszosc kierowcow nie chciala by statrowac w imprezie na której kierowcy moga wyglac jak zwykli placze laka.

Naszym zadaniem jako kierowcow jest uczynic z driftu prawdziwy motorsport, a nie robic z niego szmateks-palnie laka .

[ju-by]

Bartdrift : Wydaje mi się, że nadal zbyt wielu kierowców stawia znak równości między treningami i zawodami. Widać to nie tylko w podejściu do wyglądu tak samego zawodnika jak i samochodu, ale także poziomu umiejętności. W czasach, kiedy poza zawodami nie było praktycznie żadnaj innej możliwości do legalnego driftowania było to zrozumiałe, ale od pewnego czasu nie brakuje treningów, więc fajnie byłoby mieć na tyle dużo samokrytyki i autodyscypliny, żeby na zawody wybierać się mając opanowane podstawy. To też wpływa na wizerunek.

(w sumie mało ma to wspólnego z regulaminem, trudno wprowadzić odpowiedni zapis, ale akurat tu rozgorzała taka dyskusja, mam nadzieję, że nie jest to zbyt duże OT)

[Veber]

Teraz tylko odpowiedz sobie na pytanie ilu jest "nas" którzy maja jakieś perspektywy i chcą czegoś więcej od tego sportu, a ilu ludzi chce się w to tylko bawić. Ale oczywiście teraz to wystarczy kupić padlinę za 1500,- walnąć bąka na rondzie i już się nazywa, że drifter, a potem na treningu mi gigant jeden z drugim mówi, że chyba coś z zawieszeniem nie teges, bo w prawą stronę w ogóle nie jedzie. Jak już ma być koncert życzeń to ja chcę jeździć bez pasów! Bo lubię, a jak nie to przyniosę zwolnienie lekarskie. Aha i ja jeżdżę w klapkach bo latem jak chodzę w stopkach to mi się pięty od obuwia wycierają. Ludzie litości.

[Veber]

Sam kombinezon wiosny nie uczyni...

Raczej, ale:

"biedny 20-latek w podrdzewiałej E30"

również...

[kamkor]

Z punktu widzenia 20-latka w "pordzewialej" e30.

Jesli sie ma na to, zeby przygotowac samochod w podstawowym stopniu do driftu (lub na kupno takiego), na benzyne, wpisowe + dodatkowe koszty to na kombinezon tez sie znajda pieniadze. Szczegolnie jesli sa tanie kombinezony i jesli mozna w najgorszym wypadku pokazac sie w kombinezonie "mechanika".

Gdyby w 2009 w wdb, bmw dd czy kolter drift open wymagany byl kombinezon, to osobiscie bym jakis najtanszy kupil. A ze nie bylo to mam odlozone troche wiecej pieniazkow na nastepny samochod.

I to nie do konca prawda, ze widac tylko auto. Sa briefingi na ktorych widac grupe zawodnikow. Jest park maszyn, gdzie przy autach stoja zawodnicy. Jest prosta startowa na ktorej drifterzy czekaja poza autem na swoj przejazd itd.