przez Nati sss » 23 kwi 2012, o 21:32
Czytam czytam i ... nasuwa mi się kila wątpliwości.
Uważam, że zarówno Olaf Commijs (wieloletni sędzia, instruktor, zawodnik, mentor) oraz Jordi wiedzieli co robili i pisanie, że to był głupi pomysł itp itd w moim odczuciu jest trochę nie na miejscu (Karol to do Ciebie) Ci Panowie zjedli zęby na tej dyscyplinie. Wiedzą co robią, a chcą poprawić umiejętności zawodników, stawiają im wyzwania. Nikt nikomu nie kazał naparzać na ścianę z betonów. Wiemy dobrze, że na treningu poza zawodami jeździmy trasy które umiemy i nie stawiamy wysoko poprzeczki. Tutaj ktoś z głową ją postawił.
FAN i wożenie pasażerów - Nie będzie takiej opcji z prostej przyczyny - jeszcze się uczycie. Jeżeli ma się coś wydarzyć nikt z Was nie będzie chciał zrobić krzywdy tej drugiej osobie. Nie macie klatek - przy dachowaniu, rolce wiecie jak to się skończy. Koale właśnie uratowała klatka - miałby zmiażdżone nogi! Chcecie wozić ludzi/instruktorów i brać od nich lekcje? poza imprezami SSS. Na briefingach MOŻNA zadawać pytania sędziom. Od tego są. Czemu tego nie robicie? Czemu technicznej porady nie chcecie? Czemu nie poprosicie zawodnika/sędziego aby w innym terminie was pouczył? Zawody nie są do nauki. Treningi są dla Was aby każdy mógł wyczuć trasę a nie uczyć się metod działania. Chcecie wozić? To macie kolejną motywacje aby ćwiczyć, walczyć o podium i licencję PROFI. Na pierwszej rundzie sporo osób ją dostało.
Co do czasu dla FAN - wszyscy krzyczą, że zamykamy listę FAN... jakbyśmy tego nie zrobili byście mieli po 100 zawodników w tej klasie i przejazdy 2 w ciągu dwóch godzin.
W sobotę od samego rana można było szaleć. Dwie godziny PROFI i tyle samo FAN. Na początku jak startowaliśmy FAN miał maxymalnie 1,5 godziny treningu. Teraz też za mało. Niestety klasy mamy dwie i musimy je podzielić sprawiedliwie. Aby nikt nie był pokrzywdzony.