przez Nati sss » 6 cze 2013, o 15:57
Generalnie podział na grupy ma sens jak jest duuuuzo zawodników i zanim zostały wydrukowane i przygotowane nr startowe.
Wtedy każda grupa miałaby inny kolorek i byłoby łatwiej dojrzeć kto jest w której a nie po moich bazgrołach na cito;/
Sorrki za to, następnym razem ogarnięte to będzie lepiej - nie będzie zaskoczenia, że robimy grupy:)
Co do wypowiedzi Ariela (obiecałam, że się ustosunkuje)
- naklejki które spływają od deszczu - tak, celowo takie są, bo jak zrobiliśmy kiedyś takie na super hiper glue to połowa zawodników miała pretensje, że schodzą razem z szybą:) lub odklejają się po mikro kawałku jak "karne ku****"
- brak blend - ponieważ jak je produkujemy to potem się okazuje, że każdy zawodnik ma blende innej serii, a ja nie chce nikogo zmuszać do zrywania blendy DO lub PFD. Nie lubię takich sytuacji więc z nich zrezygnowaliśmy. Jeżeli będzie duże zapotrzebowanie i zawodnicy będą chcieli przyjechać na rundę z czystymi szybami po blendy SDC - zrobimy. (Pamięta o Tobie Ogień:) )
- Naklejka "DRIFT IT" - Ariel jakbyś był na pierwszej rundzie.... to byś wiedział, że na niej też były rozdawane naklejki - OKOLICZNOŚCIOWE. Taka pamiątka dla zawodnika, że uczestniczył w rundzie SDC. Jest to mój pomysł i nie uważam ich za kiczowate:) Są po to aby zawodnik mógł sobie nakleić ją gdzie i jak chce a później wiedział, że był na rundzie II:) Na pierwszej rundzie były inne. Miło było zobaczyć naklejki z pierwszej rundy na autach.
- Sponsorzy - no tutaj choćbyśmy ze złota robili nr startowe, wręczali koszulki, smyczki i wiele innych nic byśmy tym nie ugrali. Sponsorzy takie coś mają gdzieś. Dla nich liczy się dobrze zainwestowany pieniądz. Od kiedy pamiętam jeszcze NIKT, ŻADEN z zawodników nie zgłosił się przed runda do mnie i nie napisał, że chce wejściówki dla sponsora, czy jakieś atrakcje dla niego itp itd. Ciągle jest to unormowane prawem dżungli. Każdy robi jak chce i którędy chce, a wiadomo, że na legalu byłoby to dużo lepsze bo i nawet VIP-room mógłby powstać z oddzielną gastronomia i kiblami. Taka prawda.
Ja np. dowiaduje się od Ognia, że on dla sponsora chce spalić czerwone gumy... i to na chwile przed jego wjazdem na pas...
Tak nie powinno to wyglądać. Wszystko da się pogodzić i zaplanować tak aby wpleść to w harmonogram.
Co do samych zawodów - za brak przestojów muszę podziękować zawodnikom, bo to WY sprawiacie, że jest płynnie. Nareszcie wszyscy byli tam gdzie trzeba, a jak była potrzeba zjazdu na zmianę kół informacja trafiła do mnie a ja mówiłam ile czasy na to mają zgodnie z harmonogramem przejazdów. Było idealnie. Za to Wam dziękuję.